2x07 - Critical
Spoiler:
-----------------
Myślałem, że to będzie nudny odcinek z słabym śledztwem nic nie wnoszącym do mitologii seriali. Ciesze się z tego, że się myliłem. Pojawił się nowy przeciwnik, agent MI-6, który kojarzy Johna z jednej z misji i jest niezwykle utalentowany. Czekam na ich kolejne spotkania bo to jest o wiele ciekawszy przeciwnik niż Elias. Cieszy mnie też, że wrócił stary bohater, szkoda tylko że tak słabo wykorzystano Tao, ale jest szansa że jeszcze się pokażę. Zaskoczył mnie też wątek Snowa. Ostrzegł Carter o zbliżającym się niebezpieczeństwie i całkiem możliwe, że John wydedukował o kogo chodzi. Dobrze! Podoba mi się że tyle wątków jest na raz ciągniętych, ale mogliby w końcu jakiś jeden bardziej rozwinąć. To co się dotyczyło Maddy i Amy bez napięcia z przewidywalnym rezultatem więc nie ma o czym pisać.