
Posty: 4590
Lokalizacja: Koszalin / Gdańsk
Ulubiony serial:
BB / Fringe / MM / SoA
gadu:
3343371
2x06 - The Old Gods And The New
06.05. 2012
______________________________________________________________________
Kolejny odcinek i kolejne epickie przeżycie.
Wiedziałem, że Jon nie zabije tej dzikiej. Szkoda, że nie dał jej zabić Qhorinowi. A tak się zgubił i musi jej pilnować. Snow wplątał się w nieźle bagno.
Świetne sceny z Aryą i Tywinem. Nieoczekiwana wizyta Bealisha. Siedziałem w wielkim napięciu i modliłem, żeby nie rozpoznać naszej Aryi.
Dotąd nie jestem tego pewny. Żałuję tylko, że tej skradzionej wiadomości gdzieś nie ukryła, a tak straciła już drugie życzenie u Jaqena. 
Wiedziałem, że Dany się w końcu doigra i ktoś jej zakosi smoki.
Zachowuje się nadal jak naiwna, gniewna księżniczka, musi się ogarnąć i to szybko. No i gdzie Ser Mormont zaginął? Oraz co za wieża na końcu odcinka? 
Robb spotyka panią lekarkę po raz drugi.
Matka oczywiście przypomniała mu o jego obietnicy. 
Winterfell zdobyte przez Greyjoya - już? Tak szybko? Zaskoczyło mnie to. Mocna scena ścięcia głowy Rodrika Cassella.
Osha przeprowadziła ładny sabotaż i udało im się uciec z zamku.
Najlepsza scena odcinka to bez wątpienia zamieszki w King's Landing. Wszechobecny głód, nienawiść do młodego króla, obelgi w jego stronę, zamieszanie, chaos, ucieczka z tłumu. Mistrzowsko zrealizowane sceny. Całe szczęście, że Ogarowi udało się ocalić Sansę. Pomimo że średnio przepadam za tą postacią, nie chciałbym, żeby stało się z nią coś złego. Tyrion, znakomity jak zawsze.
Spoiler:
______________________________________________________________________
Kolejny odcinek i kolejne epickie przeżycie.

Wiedziałem, że Jon nie zabije tej dzikiej. Szkoda, że nie dał jej zabić Qhorinowi. A tak się zgubił i musi jej pilnować. Snow wplątał się w nieźle bagno.

Świetne sceny z Aryą i Tywinem. Nieoczekiwana wizyta Bealisha. Siedziałem w wielkim napięciu i modliłem, żeby nie rozpoznać naszej Aryi.


Wiedziałem, że Dany się w końcu doigra i ktoś jej zakosi smoki.


Robb spotyka panią lekarkę po raz drugi.


Winterfell zdobyte przez Greyjoya - już? Tak szybko? Zaskoczyło mnie to. Mocna scena ścięcia głowy Rodrika Cassella.
Osha przeprowadziła ładny sabotaż i udało im się uciec z zamku.

Najlepsza scena odcinka to bez wątpienia zamieszki w King's Landing. Wszechobecny głód, nienawiść do młodego króla, obelgi w jego stronę, zamieszanie, chaos, ucieczka z tłumu. Mistrzowsko zrealizowane sceny. Całe szczęście, że Ogarowi udało się ocalić Sansę. Pomimo że średnio przepadam za tą postacią, nie chciałbym, żeby stało się z nią coś złego. Tyrion, znakomity jak zawsze.

Mój fanpage o serialach
https://www.facebook.com/serialowaporadnia
https://www.facebook.com/serialowaporadnia