dodano 3 lip 2007, o 11:03
2x05 - Come to Your Senses
Nicole odbywa pierwsze spotkanie ze swoją nową pacjentką - Jessi, która miała rzekomo ciężkie dziewciństwo i teraz po ostatniej przeprowadzce nie jest w stanie przystosować się do otoczenia i znaleźć przyjaciół.
Po skończonej sesji, Jessi spotyka w holu Declana, który wychodził od Lori z pudłem rzeczy, które spakowała mu jego była dziewczyna. Dochodzi między nimi do krótkiej rozmowy, którą widzi Lori schodząca na dół. Po tym zdarzeniu dziewczyna udaje się do Nicole aby wypatać o Jessi i jej dolegliwości.
W międzyczasie, Kyle postanawia za wszelką cenę odaleźć skradzioną z domu Amandy bransoletkę, która miała dla niej wielkie znaczenie sentymentalne, co Kyle doskonale rozumie, gdyż tak samo związany jest z sygnetem, który dostał od Adama Baylina.
Gdy Kyle i Amanda przyjeżdżają na posterunek policji nie udaje im się rozpoznać sprawcy jednak Kyle poznaje go po charakterystycznym, nieregularnym biciu serca, które słyszał również w nocy, kiedy złodziej wkradł się do domu Amandy. Nie mogąc jednak wskazać na niego, gdyż już przyznał policji, że nie widział sprawcy, Kyle rozpracowywuje system doboru domów do okradzenia, jaki stosuje złodziej i wraz z Lori czeka na niego w nocy.
Po pojmaniu go przez policję złodziej nie przyznaje się jednak do kradzieży żadnej bransoletki. Kyle i Lori postanawiają jednak odwiedzić wszystkie lombardy licząc, że w którymś z nich złodziej sprzedł bransoletkę. W końcu natrafiają na nią jednak sprzedawca mówi im, że bransoletka została przyniesiona trzy tygodnie wcześniej przez... mamę Amandy.
Chcąc jednak uszczęśliwić Amandę, Kyle wymienia jej bransoletkę na swój sygnet. Zanosi poszukiwany przedmiot do domu Amandy, w którym drzwi otwiera jej mama a Kyle przyznaje, że wie kto naprawdę ukradł bransoletkę. Po jakimś czasie Amanda, której mama wszystko już wyjaśniła, przychodzi do Kyle'a i daje mu pieniądze, aby ten mógł odzyskać swój sygnet. Okazuje się jednak, że został on już sprzedany szefowi Madacorp, u którego praca zaczyna właśnie Stephen...
Data emisji: 9 lipca 2007
Po skończonej sesji, Jessi spotyka w holu Declana, który wychodził od Lori z pudłem rzeczy, które spakowała mu jego była dziewczyna. Dochodzi między nimi do krótkiej rozmowy, którą widzi Lori schodząca na dół. Po tym zdarzeniu dziewczyna udaje się do Nicole aby wypatać o Jessi i jej dolegliwości.
W międzyczasie, Kyle postanawia za wszelką cenę odaleźć skradzioną z domu Amandy bransoletkę, która miała dla niej wielkie znaczenie sentymentalne, co Kyle doskonale rozumie, gdyż tak samo związany jest z sygnetem, który dostał od Adama Baylina.
Gdy Kyle i Amanda przyjeżdżają na posterunek policji nie udaje im się rozpoznać sprawcy jednak Kyle poznaje go po charakterystycznym, nieregularnym biciu serca, które słyszał również w nocy, kiedy złodziej wkradł się do domu Amandy. Nie mogąc jednak wskazać na niego, gdyż już przyznał policji, że nie widział sprawcy, Kyle rozpracowywuje system doboru domów do okradzenia, jaki stosuje złodziej i wraz z Lori czeka na niego w nocy.
Po pojmaniu go przez policję złodziej nie przyznaje się jednak do kradzieży żadnej bransoletki. Kyle i Lori postanawiają jednak odwiedzić wszystkie lombardy licząc, że w którymś z nich złodziej sprzedł bransoletkę. W końcu natrafiają na nią jednak sprzedawca mówi im, że bransoletka została przyniesiona trzy tygodnie wcześniej przez... mamę Amandy.
Chcąc jednak uszczęśliwić Amandę, Kyle wymienia jej bransoletkę na swój sygnet. Zanosi poszukiwany przedmiot do domu Amandy, w którym drzwi otwiera jej mama a Kyle przyznaje, że wie kto naprawdę ukradł bransoletkę. Po jakimś czasie Amanda, której mama wszystko już wyjaśniła, przychodzi do Kyle'a i daje mu pieniądze, aby ten mógł odzyskać swój sygnet. Okazuje się jednak, że został on już sprzedany szefowi Madacorp, u którego praca zaczyna właśnie Stephen...
Data emisji: 9 lipca 2007
Ostatnio edytowano 1 sty 1970, o 02:00 przez aja, łącznie edytowano 3 razy
Tego jeszcze nie było 
Tak trochę w sumie przynudzał ten odcinek, jakaś bransoletka, kradzież.. Za to w ciekawym miejscu znalazł sobie pracę pan Trager 
Jak przypomne sobie Declana z początku 1 sezonu, który wślizgiwał sie do Lori do pokoju i uciekał rano to nijak mi to nie pasuje do Jessi, która zanim coś powie to mija 10 minut 
Głównie z dwóch powodów - Josh i trawka 
