Nic tu nie napisałam? oo
C/B - nie było już tak świetnych scen jak w poprzednim odcinku, ale nadal była chemia, iskierki...ostatnia scena...te spojrzenia...cud, miód i orzeszki.
C/M - Chuck ma nowego przyjaciela.
D/S - nie interesują mnie jakoś zbytnio, ale przynajmniej mieli śmieszne sceny.
Nate - jego wątki za ciekawe nie są...ani ten z kłopotami rodzinnymi ani ten z Catherine...i teraz jeszcze mu daje pieniądze...poza tym Nate jest za dumny, żeby podziękować Chuckowi...
Rufus - w tym odcinku nie zbyt ciekawy wątek, ale przynajmniej było na co patrzeć.
Vanessa - nawet dobrze wyglądała. lol Niezbyt mnie interesuje ta postać, ale szkoda mi jej było.
No i Blair jak zawsze udowodniła, że jest Queen B.
Spotkanie z Catherine było świetne...a potem jak Blair ich złapała, odrazu wykorzystała szansę. Cała B.