Tate teraz będzie grał tego dobrego , jakoś nie mogę się przyzwyczaić
Ja wiedząc, że to zupełnie inna historia i inni bohaterowie, przez chwilę się zastanawiałam jak on się z domu wydostał
Całkiem miły początek nowej serii.
Wstęp fajny, para po ślubie idzie do nawiedzonego domu uprawiać seks. I niestety mąż traci rękę w dość dziwny sposób.
A jeśli chodzi o przeniesienie do przeszłości:
Tate - Kit? - bardzo fajna postać. Mąż czarnoskórej dziewczyny przez co muszą ukrywać swój związek. Ma też bliskie spotkanie z kosmitami. To coś w szyi było co najmniej dziwne.
Zostaje oskarżony o bycie 'Bloody Face' - brutalnym zabójcą. Jakoś tego nie widzę, mam nadzieję, że on tak na prawdę nim nie jest.
Jessica Lange znów dominuje każdą scenę w której się pojawia. Ogląda się ją bardzo miło i znów gra czarny charakter. Ostro trzyma porządek, jej kolekcja lasek i biczów mnie nieco przeraziła. Również Lily Rabe wraca ze starej obsady jako młoda siostra, która ma jakieś powiązania z szalonym Doktorkiem. Ciekawe co też ona w tym lesie karmiła, pewnie to co mieszkało w tym pokoju...
Sarah Paulson tym razem jako dziennikarka, która wetknęła nos tam gdzie nie powinna i doigrała się - zamknięta na oddziale. Jak ona się wydostanie?
Bardzo fajnie pokazany światopogląd tamtych czasów - lesbijki za zamkniętymi żaluzjami, gnębienie czarnoskórych, nimfomania jako choroba psychiczna skazująca na pobyt w wariatkowie.