2x01 - Intervention (3)
Spoiler:
----------------------------
Lubię ten serial więc po przerwie musiałem mieć dobre wrażenia po odcinku. Nie podobało mi się tylko, że tak łatwo uporano się z cliffhangerami. Kto by pomyślał, że w ostatnich sekundach poprzedniego odcinka niemal wszyscy walczyli o życie...
Jakoś nie zdziwiłem się, ze udało się odzyskać statek. Było trochę strzelania i sztucznej niepewności. Ba, nawet pokazali kolejną planetę. I to całkiem efektownie wyszło. Sceny z Rushem całkiem niezłe, szkoda tylko że tak mało Yunga.
TJ straciła dziecko, a sceny z nia były niczym z BSG. Czasem troche za bardzo ten serial przesadza z inspiracją...
Z chloe dzieje się coś niedobrego. Pewnie do zasługa kosmitów. Co oni jej zrobili?
Nowe postacie wypadły dobrze. Chociaż mało ich było. Ja się cieszę, że mogę znowu zobaczyć Julie McNaven i Roberta Kneppera w telewizji. Podoba mi się przede wszystkim postać Julie. Nie spodziewałem się, że to ona strzelała do Dannica.
Przyszła odcinki skupią się pewnie na asymilacji z Przymierzem co mi się osobiście podoba. Oby tylko nie zabrakło akcji.