dodano 3 sty 2010, o 22:46
Rewelacyjny odcinek. Trzymał w napięciu do ostatniej sekundy tego parta.
Podoba mi się generalnie w dalszym ciągu postać Adamy po jego "powrocie" z martwych. Widać, że stary ma krzepę i nie daje sobie dmuchać w kaszę bez względu na to, jak zła jest sytuacja we flocie.
Akcja na Caprice wydaje się być nie co naciągana. Chodzi mi o śmierć tej szamanki. Doskonale znali przepowiednie, że jak tam zejdą w poszukiwaniu grobowca, to poleje się krew strumieniami, a mimo to zabrali szamankę w sile w wieku na starcie z Cylonami. Z samego założenia wiadomo, że osoba taka osłabia grupę i jako pierwsza kwalifikowana jest do odstrzału. Powiedzmy, że starcza fantazja
Komandor wreszcie przełamał negatywne strony wojskowego wyszkolenia i wiele lat doświadczenia w tym fachu (konsekwencja przede wszystkim). Ruszyło sumienie i zamiar połączenia floty.
Musze to powiedzieć jeszcze raz - po prostu kapitalny odcinek z kapitalną dozą wrażeń.
Pragnę jeszcze podziękować wszystkim, którzy namawiali do rozpoczęcia przygody z tym serialem. Po obejrzeniu całego pierwszego sezonu i 6, jak do tej pory, odcinków drugiego z całą pewnością nie żałuje.
So this is the way it ends...
Regardless of how we got here...
One of the two killers in this cabin has to go away...
Oglądane: Sons of Anarchy, Dexter, Castle, Supernatural, Fringe, Breaking Bad, Burn Notice, Justified, The Mentalist, American Horror Story, True Blood, Homeland, The Walking Dead, Boardwalk Empire.