1x15 - Dodger » Seriale sci-fi / fantasy » Arrow • seriale forumtv.pl

---

Nie podobało mi się. Wątek z randkowaniem zupełnie nie pasuję do tego serialu. Ani to śmieszne, anie ciekawe, jedynie zapychacz, a ta końcówka jak McKeena dowiaduje się że będzie pracować nad sprawą Arrow żenująca. Wątek odcinka z też specjalnie nie porywający, sposób z kradzieżą przez zakładników nie podobał mi się. Na plus za to Batlestar Galactica reunion.

Z innych pozytywnych aspektów to jak zwykle urocza Felicity, która dodaje sporo nie wymuszonego i udanego humoru. Na przyjęciu prezentowała się szałowo. Cieszy też, że Moira coś kombinuję i chcę zabić Malcolma i do tego wynajęła Chine White. Takie powroty mi się podobają.

Wątek Roya Harpera na razie średnio obiecujący bo zapowiada się kolejny romans - Thea/Roy. Dobrze że przynajmniej w tym epizodzie nie było Tommyego i Lauriel bo na tą dwójkę już nie mogę patrzeć.

---

Tyle tysięcy lat minęło, a jednak Gaius odnalazł swoją dawną znajomą
Podoba mi się kreowanie czarnych charakterów. Na początku denerwowało to, że większość to tacy "jenoodcinkowi dranie", ale teraz nawet mi to odpowiada. Tym razem mieliśmy charakternego złodzieja, który nie morduje bez potrzeby. Taka rola pasuje do tego aktora.
Randki Digga i Olivera potoczyły się w taki sam sposób - kolejny ciekawy wątek. Serio, jak się nie podchodzi do tego serialu zbyt poważnie to naprawdę można się w nim zakochać.
Matka wynajęła zabójczynię... no no. Szkoda tylko, że Oliver przestał się nią interesować. Jak na razie.
Felicity w zespole sprawuje się całkiem nieźle. Dobrze, że jest.
Poziom "Arrow" podnosi się mniej więcej z odcinka na odcinek. Oby tak dalej.

---

Ja nie podchodzę poważnie bo to serial The CW, ale ten wątek był straszny. Jak nie Lauriel/Tommy to coś takiego...

---

Jeżeli chciałbyś serialu o superbohaterze, który będzie wiecznie sam, będzie ratował świat ze swoim czarnoskórym ochroniarzem i nigdy nie będzie u jego boku żadna piękna kobieta, to masz zbyt duże wymagania.
Laurel i Tommy to związek, od którego chce się, za przeproszeniem, rzygać. Są słodcy, przesympatyczni i zawsze będą sobie wybaczać.
O tyle o ile Digg raczej zostanie na dłużej ze swoją bratową, to Oliver cieszy się chyba bardziej z faktu, że jego nowa partnerka prowadzi sprawę o znalezienie "Zakapturzonego".
Przypominam również, że wszystko jest na podstawie komiksu, które najpopularniejsze są w USA, gdzie towarzystwo nie ma zbyt dużych wymagań. Czekają aż facet w kapturze uratuje świat i znajdzie sobie jakąś ładną partnerkę.
Laurel i Tommy to zupełnie niepotrzebny i nudny motyw, ale ze związkami Digga i Olivera dałbym sobie spokój.

Odcinek całkiem niezły. Moira zaczyna kombinować, panowie mają kogoś u boku, a Felocity wyglądała świetnie