dodano 4 lut 2013, o 23:55
Średni odcinek. Wątek z narkotykami taki sobie, prowadził do zwykłej nawalanki. Sam Hrabia to tania podróbka Jokera. Nie był śmieszny czy tym bardziej przerażający. Raczej żenujący. Szkoda, że Seth Gable tak się marnuję... Pozostałe wątki też niezbyt - buntująca się Thea i pomoc Lauriel - jakie to było słabe! Dobrze, że pojawili się Rosjanie i Felicity. Zdecydowanie najlepsze momenty z teraźniejszości. Cieszę się, że ona zaczyna odgrywać coraz większą rolę. Szkoda tylko, że Oliver niczego ciekawego jej nie powiedział.
Flashbacki dobre. Chociaż ten cały wyspiarski wątek wydaje się być strasznie naciągany. Yao raz ścigają, a teraz nie mają co do niego żadnych podejrzeń, łapią Olivera chcą go żywego, a potem trupa. Fajnie się to ogląda, ale jakby się nad tym zastanowić to mimo 12 odcinków wciąż nic ważnego nie powiedzieli, a Oliver zbytnio się nie zmienił.