Było całkiem nieźle.
Zoe pojawiła się tylko raz, Maddy miała na szczęście szczątkowy wątek, a Josh jakoś mi strasznie nie przeszkadza.
Cały odcinek skupił się na szukaniu szpiega i bardzo się cieszę, że odkryto Skye. Oczywiście jak można było się spodziewać, wszystko skończyło się szczęśliwe dla matki Skye dzięki szpiegowi Taylora. Ale to mogę serialowi wybaczyć. Przecież to jest serial dla rodzin, więc zabicie matki bohaterki byłoby za bardzo mroczne.

Lucas pojawił się po raz kolejny, rozwiązał swoje równanie i przeszedł przez portal po przyszłości. Jego działania, jakoś mogę przeżyć i zrozumieć, ale sama postać denerwuje mnie niesamowicie. Jego groźby w stosunku do Skye były strasznie puste, aktor gra bardzo przeciętnie i jak dla mnie w ogóle nie pasuje do postaci, którą odgrywa. Najgorsza postać w serialu.

Dlaczego nikt nie pilnuje "Oka"? Jeśli to taka super-duper maszyna, dlaczego nie ma przy niej strażnika i każdy człowiek/szpieg może sobie tam wejść i zrobić co mu się podoba? Kolejna głupia i naiwna rzecz w tym serialu...
Podobno szykuje się wojna, jestem ciekawy jak to wyjdzie. Właśnie zabieram się za podwójny finał i to w sumie zadecyduje czy będę kontynuował serial w przyszłym sezonie (jeśli w ogóle dostanie zamówienie na drugą serię).