1x10 - Red Flag
Kiedy znajdują i otwierają jedną z takich paczek, okazuje się, że jest pełna jedzenia, a także dziwnych ulotek "Nie walczyć. Chiny waszym przyjacielem". Pozostałe paczki lądują w mieście, a także na farmie Stanley'a z tym, że na farmie oprócz paczki z jedzeniem, ląduje także generator.
Mayor Green, Jake, Gail, Eric i Hawkins dyskutują na temat bezpieczeństwa żywności i możliwości, że jest ono zatrute.
W międzyczasie Gracie, która robi interesy z Jonahem i jego ludźmi zostaje przez nich zastraszona, kiedy Ci przychodzą do jej sklepu i oprózniają półki. Na czas pojawia się jednak burmistrz Green i przekonuje Gracie, aby ta zerwała układy z Jonahem.
W ramach kary ludzie Jonaha przyjeżdżają na farmę Stanley'a; biją go dotkliwie i kradną generator oraz jedzenie.
Burmistrz Green i Hawkins organizują nalot na teren Jonaha, chcąc odzyskać generator. Jednakże zanim udaje im się cokolwiek zrobić, sytuacją rozwiązuje Emily, która w międzyczasie wślizgnęła się na teren Jonaha.
Kiedy Gracie zamyka sklep, nieznany sprawca dźga ją nożem.
Morse code: “IT BEGINS WITH”
Data emisji: 22.11.2006
Ściągnij odcinek tutaj
***
No, no... odcinek lepszy niż poprzednie. Licze, że następny bedzie jeszcze lepszy, zeby trzymać ludzi w niepewności przez te 2 miesiące
Ciekawe co z tymy samolotami... Nieuzywane od lat rosyjskie samoloty z chińskim jedzeniem i amerykanskimi microchipami? (choć co do tych samolotów, to na jakimś forum czytałam, że to wielka wpadka scenarzystów, bo to nie były ani MiGi19, ani Antonovy).
A za miastem szykuje się przewrót Mam nadzieje, że nie zrobią telenoweli brazylijskiej w stylu: zakrwawiony Jonah przyjeżdza do miasta, ostrzega ludzi przed niebezpieczeństwem, a Emily opłakuje go, mówiąc jak bardzo go kochała
I Gracie... dobrze jej tak. Nie lubiłam jej; wredne babsko
Stanley i Mimi... ble, ble, ble... nikogo nieinteresujący wątek, i po co wplatać w fabułe?