1x09 - The Dreamscape » Zakończone Seriale » Fringe • seriale forumtv.pl

---

Zdjęcia:
http://www.imagebam.com/image/d633c817986410
http://www.imagebam.com/image/5c4f4317986411
http://www.imagebam.com/image/7a7c0217986412
http://www.imagebam.com/image/d16f0e17986413
http://www.imagebam.com/image/48b87517986415
http://www.imagebam.com/image/9c349a17986416
http://www.imagebam.com/image/a5266817986419
http://www.imagebam.com/image/e6466917986420
http://www.imagebam.com/image/e2507a17986421

---

Tak jak się spodziewałem - wątek jabłka z poprzedniego odcinka nawet nie został ruszony. Te niedopowiedzenia zaczynają mnie coraz bardziej denerwować.

Podobał mi się początek odcinka, ten z motylami, potem było już trochę gorzej ale i tak się całkiem dobrze oglądało.

Znowu pojawił się Scott i jego wątek robi się coraz bardziej zakręcony bo skoro żyję on tylko w jej wspomnieniach to jakim sposobem wysyła jej maile? Może MD go wskrzesiło?

MD głównym złym? Ja wiedziałem to już od pierwszego odcinka chociaż może jest to nazbyt oczywiste?

Abrams się z nami bawi W jednej scenie pojawił się bilet linii lotniczej Oceanic Air czyli tej z Lostów. Miły, ale nic nie znaczący szczegół

Peter ma kłopoty - nareszcie zaczęło się coś dziać z jego postacią.

---

Troche nudny był ten odcinek. Oczywiście nic dalej nie wyjaśnili. Ten gość na początku spokojnie mógł przeżyć. Tzn. jakby trafił w ine okno... Poza tym po co on do tej klatki zaglądał? I wogóle potem jeszcze pobiegł po marynarke teczke... Nie rozumiem tego. Będzie coś z Peterem w końcu, fajnie. Wogóle ciekawe kim on kiedyś był. Kto wysłał mejla? Mogłoby być to MD, no ale jakim cudem mają dostęp do wspomnień Olivii? Kurde, ale sie bawią w te pytania.

---

No nie, nie dość, że Scott niby nie żyje, dobra Liv go widzi, ale mejle hmm niech zaczną coś w końcu wyjaśniać, ja się tego domagam
MD jest podstępne i pewnie nie jest jedynym złem w tym serialu.
Aaa tez zauważyłam bilet ha ha
W końcu dzieje się coś więcej wokół postaci Petera, niech tylko nie przerwą tego wątku po 1 odcinku.
No cóż powiem jedno, nigdy nie lubiłam motyli

---

Po dłuższej przerwie postanowiłem wrócić do Fringe. Trzeba się wyrobić bo drugi sezon startuje 17 września.
Oczywiste jest to, że jest coraz więcej tajemnic a póki co niewiele jest wyjaśniane. Przecież to Abrams.
Motyw z motylami był fajny Już jak zaczął go ten jeden atakować to wiedziałem, że dobrze z tym kolesiem nie będzie.

---

Hahahah, ale się scenarzyści sie nami bawią. Ciekawe czy w ogóle poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania, czy będzie tak jak z Lost, że część pozostawiono do własnej interpretacji widza...

Odcinek trzymający w napięciu, lecz jakiś dziwny. Miałem wrażenie, że inny od poprzednich. Odcinki Fringe w sumie w ogóle mi się nie dłużą, a to chyba dobry znak. Cieszę się też, że pojawił się jakiś nowy wątek z Peterem. Trochę świeżości wniesie w ten serial...

---

Całkiem interesująca sprawa - mordercze motyle. Potem okazuje się jednak, że zabić mogą nawet ludzkie lęki.
John Scott - kiedy ta postać w końcu zniknie?

---

Do odcinka podchodziłem dwa razy. Na początku wysiadłem ze względu na motylki. Srsly? Takiego badziewia dawno nie widziałem, jednakowoż reszta odcinka nieco wynagrodziła to zniesmaczenie wywołane pierwszymi scenami. Wątek halucynogenu przywodził na myśl film Koszmar z Ulicy Wiązów. Podobała mi się Olivia w zbiorniku, dowcipkujący Walter, a także Charlie, który pomimo tego, że stanowi tło dla reszty, to staje się moją ulubioną postacią w tym serialu. Z drugiej strony, ogromny minus dla Petera. No przepraszam bardzo, ale gdybym ja spotkał na swojej drodze, tak 'groźnego' faceta, to narobiłbym w gacie... ze śmiechu. 7/10.