Postdodano 30 lis 2012, o 21:53

1x08 - Ties That Bind

Spoiler:


----------------

Od którego debilizmu tu zacząć? Może od beznadziejnie zaplanowanej pułapki na moście? Może od Arona który wartościowy naszyjnik nosi w kieszeni skąd łatwo go zabrać? A może od flashbacków z małymi dziewczynkami dającymi sobie radę przez 2 miesiące w rzeczywistości po blackoucie? Można też wspomnieć o idiotycznym przeszukiwaniu miasta i mało emocjonującej zdradzie siostry. Jednak najlepiej olać cały wątek Milesa i Charlie. Dramatyczne to jest. Chociaż może i tego epizodu nie oglądało się jeszcze tak źle, ale poprawy ciągle nie ma. Dobrze, że inny rzeczy jakoś tak idą do przodu. Monrooe dostał wisiorek i bardzo dobrze, może skorzysta z niego lepiej niż Aron. Pojawiła się znowu Grace i Randall. I czyżby to była wielka maszyneria która wyłączyła prąd? Trochę jak LHC to wygląda, mam tylko nadzieje, że nie ma z nim nic wspólnego bo to by było bardzo głupie. Najbardziej mi się podobało żona Toma jak kombinuje żeby jej mąż przejął władzę, oby jej było więcej w pzyszłości.