OMG, genialny odcinek!
oczywiście wiedziałam, że coś jest na rzeczy, bo za łatwo im idzie to wszystko, ale kto by pomyślał, że to był pomysł Calire?
Uwielbiam Echo, ale zauważyłam, że Caroline mnie jakoś denerwuje... dobrze, że jest człowiekiem z wizją, z planem, z misją ALE robi to w jakiś swój głupi denerwujący sposób. Ona ma być dobra a jej nie lubię a uwielbiam tych, którzy według niej są źli.
Topher, DeWitt! uwielbiam!

November - smutna scena z grobem... czasami myślę, że Dollhouse to naprawdę dobre rozwiąznie dla tych, którzy NIE CHCĄ pamiętać.
Victor/Sierra OTP! ich uczucie przetrwa wszystko!