Wciąż ogląda się świetnie. Może i wiele akcji nie było, ale dialogi za to wynagradzają wszystko, a muzyka jeszcze bardziej podbija klimat. Tym razem odcinek skupiony na poszukiwaniu córek i żaden ojciec nie odnalazł córki.
Wątek Adamy podoba mi się ze względu na New Cap City. To miasto ma klimat. Uwielbiam sceny, które się tam dzieją i całą stylistykę. Denerwuje tylko płaczliwy Adama. Szkoda, że razem z Samem nie idzie na poszukiwanie bo brat by go szybko nauczył jak się posługiwać bronią. Dobra scena jak pytał się Sama co czuję jak tamten zabiją i ta jego odpowiedź. Szkoda, że nie udało się znaleźć Tamary, pewnie zostanie to zostawione na następny odcinek żeby zostawić jakiś mocny cliffhanger przed przerwą.
Wątek Daniela i Zoey świetny. Scena jak robot przeładowuje broń mocna, stanie w kręgu ognia też. No i to strzelanie do psa. I ten komentarz Zoe do Lacy na końcu, że jakby dostała prawdziwą broń to by zastrzeliła Daniela. Ciekawe jak jej wątek się skończy - Daniel dowie się o niej czy Lacy wywiezie ja na Geminion.
Amanda znowu widzi swojego zmarłego brata. Do zakładu ją wsadzić i dać więcej scen z Barnabą