Dobry odcinek!
Ashur i Lucretia...dawanie prezentów, nazywanie siebie panem, o co mu chodzi?
Swoją drogą świetnie Ashur próbuje zatrzymać Lucretię blisko siebie.
Sprowadzenie nowych ludzi z Neapolu wyszło świetnie. Walka między gladiatorami również była świetna! Fajnie było zobaczył walczącego Doctore, Mirę i Tyberiusza. A odcięcie twarzy temu największemu przez Spartacusa zapamiętam na długo! Mistrzostwo! A później obietnica walka dla Spartacusa przez Lugo i resztę German. Będzie się działo!
Glaber ostro zaczął działać. Krzyżowanie ludzi tylko za wspomnienie o misji Spartacusa.
Ucierpiała na tym towarzyszka Gannicusa. A on dostając propozycję-pułapkę od Lucretii zrobił coś dokładnie odwrotnego.
Jak bardzo się z tego cieszę, że Gannicus podjął w końcu jakąś decyzję.
Ciekawe co zrobi z porwaną Illythią. Wbity ridus w głowę człowieka Ashura wyglądał rewelacyjnie.
Wizyta Seppi w łóżku Glabera pod nieobecność jego żony była tylko sprawą czasu. Szkoda, że tak krótko trwała.