1x04 Cyberwoman » Zakończone Seriale » Torchwood • seriale forumtv.pl

---

oł łał, po pierwsze muszę powiedzieć*znowu*, że Owen jest genialny
Look, I've shared cars with women before. I know what'll happen. There'll be an emergency, we're all raring to go, I jump in, what do I find? Seat's in the wrong position, the rear view mirror's out of line and the steering wheel's in my crotch. Time it takes to sort it all out, aliens'll have taken Newport
haha no i to jak Gwen pocałował, i potem powiedział ,ze w sumie głupio wyszło bo nie umarli

---

O jak miło, że napisałaś akurat o tych rzeczach, które lubię w tym odcinku, a jest ich wybitnie mało Tekst o kierownicy w kroku jest genialny i taki po prostu Owenowy
A ogólnie jest to jeden z bardziej nielubianych przeze mnie odcinków, no bo frankly jest o Ianto, który robi głupie miny a mi się chce z niego śmiać. Plus zawsze mam w myślach tekst z którym wyskoczył w tym odcinku do Jacka, a o którym większość fanów woli nie pamiętać.
Ty nie lubisz Ianto, prawda just? Nawet się nie waż dołączać do tych hord wielbiących Ianto Jonesa, bo przestanę cię lubić

---

hah, ale śmiesznie się to oglądało wiedząc co będzie działo się później;p Jack mierzący do Ianto itd
a reszta to tak jak mówiłam powyżej

---

Niezły odcinek. Podobał mi się pomysł z pół-człowiekiem i pół-cybermanem. Ale Ianto naprawde zawalił. Ciekawe jakie będą teraz relacje między nim a drużyną. Ja narazie go nie skreślam; wciąż za mało go było (tak jak i Tosh i Owen'a).

Owen/Gwen - świetne

---

Rhys ma wyczucie kiedy zadzwonić do Gwen, żeby tylko powiedzieć, że jest pijany

Tekst odcinka:
Gwen: Co to do diabła było?
Owen: Co?
Gwen: Pocałowałeś mnie!
Owen: Ostatni pocałunek skazańca. To trochę zawstydzające bo przeżyliśmy.
Co?! To wcale nie znaczy, że mi się podobasz.
Gwen: Leżałam na Tobie. Czułam Twój wzwód.
Owen: Raczej się nie wyrywałaś.



Ja tam nic do Ianto nie mam. Szkoda mi go nawet było

---

Na początku odcinka mi było szkoda Ianto... zespół się bawi, drinkuje, a on tam tylko sprząta
Potem trochę mniej... za to, że zrzucał winę na Jacka... ale mimo wszystko, jego dziewczyna zginęła... biedny człowiek
Co się stało z pterodaktylem? Mam nadzieję, że przeżył
Gwen/Owen Fajny moment

---

W końcu dali więcej Ianto i w sumie wyszło to dobrze mimo, że gość mnie denerwował. Jednak dobrze jest poznać lepiej członków Torchwood. No i może teraz będzie się częściej pojawiał i robił coś więcej niż sprzątał i przygotowywał jedzenie
Gwen i Owen - mistrzostwo świata Świetna jest z nich para, zawsze potrafią rozweselić
Poszczucie Cyberwoman pterodaktylem - genialne
Jack znowu umarł w tym odcinku i to kilkukrotnie. Inni się pewnie zaczną zastanawiac jeszcze bardziej o co z nim chodzi. A ja na to właśnie czekam Fajne miał sceny z Ianto.