Mistrzostwo!
Po raz czwarty.
Bran nadal nic pamięta, przynajmniej na to wychodzi.
Tyrion miał fajną konfrontację z Theonem, dowiedzieliśmy się czegoś o przeszłych bitwach.
Viserys zachowuję się jak zwykle.
Świetna scena, gdy siostra mu się postawiła. Daenerys naprawdę ładnie się wyrabia jako Khaleesi.
A postać Ser Jorah'a robi się coraz ciekawsza.
Podobały mi się opowieści o smokach.
Więcej tego proszę!
Ned zaczyna grzebać w śmierci Arryn'a, teraz tylko czekamy aż się dowie czegoś konkretnego.
W rolę młodego kowala wcielił się aktor, który grał Chrisa w Skinsach.
Ciekawe, czy jeszcze się pojawi w serialu.
Arya jest niesamowita.
Szkoda, że Syrio się nie pojawił.
Littlefinger, następna moja ulubiona postać z GoT.
Świetne sceny z Lordem Starkiem, a później z Sansą. Oraz ta jego opowieść o braciach.
Turniej rycerski wyszedł świetnie, moment, kiedy jeden rycerz został trafiony kopią i czubek przebił mu gardło był niesamowity.
Jon Snow powoli się zadomawia w Czarnych. Sam śmieszna postać, jestem ciekawy czy jakoś rozwiną tą postać, czy jest tylko wprowadzona, żeby szybko umrzeć. Swoją drogą jego powód, aby wstąpić do Straży mnie zaszokował.
Tyrion, heh.
Ostatnia scena w gospodzie nie skończyła się dla niego pomyślnie. Również jak Tristan myślę, że Cat się trochę pospieszyła z tymi oskarżeniami przeciwko jednemu z rodu Lannisterów (swoją drogą nie pamiętam filmu/serialu, gdzie rola karła nie polega na robienie z siebie pośmiewiska, a jest on pełnoprawnym bohaterem i to jakim!
).
Poza tym jeszcze podobała mi się rozmowa Ned z Cersei oraz dowódcy straży z Jaime'm.