Don olewa przyjęcie urodzinowe swojej córki i wraca po kilku godzinach z psem. Niespodzianka. Nigdy nie wiadomo czego się po nim można spodziewać.
Znajomości z Rachel ciąg dalszy. Teraz doszło nawet do pocałunku, dobrze że się chociaż przyznał, że jest żonaty...
Chińczycy w biurze byli świetni, ale nic nie przebije kury spacerującej po korytarzu - menedżer niższego stopnia
Nowa sąsiadka Helen ciekawa, ale widać, że nie przypadła paniom do gustu.
A między Petem i Peggy jednak do czegoś doszło. Dziwne to takie było, i jeszcze ten jego komplement.
