I znowu mi się bardzo podobało. Jak tak dalej pójdzie będzie to jeden z najlepszych nowych seriali. Może i wiele akcji nie ma, ale mamy perfekcyjne aktorstwo i interesujące postacie. Szwed jest świetny, doskonała postać. I będzie miał na pieńku z Bohannanem. Nie mogę się doczekać kolejnych spięć między nimi.
Samo przesiadywanie w więzieniu i ucieczka całkiem klimatyczne. Szczególnie scena z wielebnym. I na końcu przekonanie Duranta żeby pracować dla niego. Genialna scena. Jeden z nich budował mosty, drugi je wysadzał, hehe
Sam Durant jest idealnym czarnym charakterem. Świetne było jak ustawiał pobojowisko i mówił dziennikarzami co ma pisać
Podoba mi się dalej wątek lily. Może i nie ruszył zbytnio z miejsca i cały odcinek włóczyła się po lesie, ale pokazano że to twarda kobita. I teraz indianiec ją uratuje. Czekam aż ona spotka Calluma.