1.18 Something Wicked » Supernatural » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Jestem pełen podziwu dla Deana . Jak ja bym był w jego wieku i zobaczył takie monstrum, to bym się chyba posikał ze strachu, a na pewno nie probował bym tego zabić

---

tylko ty nie byłeś uczony tego od dziecka, a Dean tak

---

bardzo fajny odcinek... strasznie podziwiam Deana za wszystko bardzo fajne byly te retrospekcje... im wiecej odcinków tym ciekawszy serial dla mnie a to raczej mało spotykane żeby serial robił się lepszy...

---

Seria odcinków które mi się podobają trwa. Ten był wyjątkowy ze względu na braci i ich miłość do siebie.

---

Dean jako młody zobaczył Smth Wicked i nie sfiksował. Brawa dla niego za siłe psychiczną. Gdybym ja to zobaczył pewnie byłbym teraz w jakimś zakładzie Odcinek dobry

---

Odcinek bardzo mi się podobał, fajnie ukazana postać Shtrigi. I plus dla Dean'a za to, że nie uciekł jak zobaczył TO COŚ.

---

Super ep W paru momentach sie wystarszylem a szczególnie kiedy ta zjawa sie podniosła. Pozatym podobały mi się retrospekcje. Jedynie co mnie zraziło - gdy ojciec miał pretensje do Deana za to że nie obronił brata (przecież był jeszcze wtedy małym szczylem )

---

Nom, epizod fajny, ale ta wiedźma bleh! I ja też myślałem że to ta babulka jest wiedźmą.

---

Kierując się pewnymi stereotypami też sądziłem, że ta babcia 120 letnia jest wiedźmą Ciekawe, czy ktoś w ogóle pomyślał inaczej

---

Przeciętny odcinek. Na początku było słabo, ale z czasem odcinek się rozkręcał... Całą sytuacje uratowały chyba retrospekcje. Były świetne! Dean naprawdę musi bardzo kochać swojego brata - tyle poświęcenia, tyle opieki nad Samem... Chłopak szybko musiał dorosnąć. Tyle ciężaru na niego spadło. Pewnie nie jeden dorosły by tego nie przetrzymał, a Dean poradził sobie świetnie. I dalej sobie radzi, cały czas widać, że opiekuje się młodszym bratem.

Nie rozumiem tylko dlaczego ta wiedźma za pierwszym razem nie padła. Przeciez podczas pożywiania się miała być kompletnie bezbronna i każdy strzał jest śmiertelny, a tu proszę - dopiero za drugim razem padła, gdy Dean strzelił w łeb.

Maniac: ja nie podejrzewałem tej babci. Jakoś mi nie pasowała, poza tym za wcześnie by się wszystko wyjaśniło...

---

No straszna była ta ręka zza okna , aż ciary przeszły , sama wiedżma tez niczego sobie .
Fajne retrospekcje , miłość braterska , no i tyle.
No i ta babunia i jej spojrzenie , szkoda ze nie okazała sie wiedżmą. Najlepsze było to jak ją sprawdzali .