1.15 - Independence Day
Po kłótni z ojczymem Michael opuszcza dom i próbuje na jakiś czas zamieszkać u Maxa i Isabel. Nie umiejąc poradzić sobie w nowej sytuacji, szybko opuszcza przyjaciół i szuka pocieszenia w ramionach Marii. Gdy wypędza go jej matka, chłopak postanawia wyjechać z Roswell w poszukiwaniu krewnych i Naseda. w drodze uświadamia sobie jednak, że to Max i Isabel są jego prawdziwą rodziną. Szeryf Valenti flirtuje z Amy, matką Marii. Ta jednak zdaje sobie sprawę, że mężczyzna nie umie pogodzić życia prywatnego z pracą...
---
Odcinek był dobry dla fanów Michaela, bo było go naprawdę dużo
Dobrze, że został w Roswell i się usamodzielnił. Podziwiam go w ogóle za to, że tak długo wytrzymywał z Hankiem, mając takie moce jak on, już dawno bym go zostawiła.
i oczywiście hit odcinka - Michael i Maria *_* jak on do niej przyszedł ah *_*
sama słodycz
---
Odcinek był dobry dla fanów Michaela, bo było go naprawdę dużo

Dobrze, że został w Roswell i się usamodzielnił. Podziwiam go w ogóle za to, że tak długo wytrzymywał z Hankiem, mając takie moce jak on, już dawno bym go zostawiła.
i oczywiście hit odcinka - Michael i Maria *_* jak on do niej przyszedł ah *_*
sama słodycz

Want your bad romance.