1.12 Godsend
Peter dwa tygodnie śpiączki i cały czas jeden sen , gdy on sam wybucha, w końcu w kolejnym śnie coś się trochę wyjaśnia, bo krzyczy do brata że nie potrafi kontrolować tego daru, jaki przejął od najprawdopodobniej faceta którego także pokazują w tym odcinku. Po przebudzeniu zaraz chce ucieć jak najdalej z NY docelowo pustynie w Nevadzie, jak można przypuszczać dlatego, że wybuch tam nie spowoduje żadnych szkód, a najciekawsze jest to ze osoba która potrafi z siebie wydobywać ogień też sie tam znajduje. Po drodze Petera na lotnisko spotykamy kolejnego Herosa, który jest niewidzialny, tzn. potrafi być, lekka szarpanina się wywiązuje bo się niewidzialny zdziwił że go Peter widzi, a akurat ten kradł sobie portfele
Cieszy też w końcu wiara Nathana, w ten cały arrmagedon - już razem z malarzem, Hiro i ta jego menadżerką coś próbują zrobić.
Nikki w więzieniu ładnie broi nawet nie ona tylko jessica ta jej druga osobowość, suma sumarum trafia do psychiatryka, bo inaczej czekało by ją krzesło elektryczne.
Matt wyznał żonie że potrafi czytać w myślach.
A Sylar dalej siedzi w tym całym pomieszczeniu zamknięty, niestety zabił jak było widać w poprzednim odcinku Panią Heros