1.10 - Six Months Ago » Heroes » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Raczej nad nie do konca panuje;) odcinek taki sredni, ale wiele wyjasniajacy:)

---

mało akcji ale wyjaśniło się parę spraw i jest łatwiej dalej oglądać.
Myslałem , że Sylar to jakiś robokop a to ...
Zabijając wchłania ich zdolności ;/...

---

Widać taka jego zdolność:D
Jakieś mam nieodparte wrażenie że na koniec wszyscy będą próbować z nim walczyć ;]

---

Rzeczywiscie nie najlepszy odcinek, ale wiele wyjasnia.

fajnie, ze wiemy tearz kim jest Sylar. myślicie, ze on włansie umie jakoś zabierac tym ludziom zdolności? pewnie nie musi ich do tego zabijac, ale jest psycholem, który uwaza,z e oni są zdeformowani, jak błedne wydania:D

Szkoda, ze nie udało się hiro uratować Charlie, bardzo sympatyczna dziewczyna z niej była

---

Nie jestem przekonany czy posiada taką zdolność, jadnak coś z tym mózgiem im robi.
Może myśli że ich naprawia --> jak np. ten stary zegarek.

nie mogę się doczekać kolejnego odcinaka
Tu macie promo, zapowiada się nieźle:

---

fajne to było jak Nahan wyleciał (dosłownie ) z samochodu

---

Podobalo mi sie w tym odcinku, ze dowiedzielismy sie troche wiecej o wszystkich bohaterach i co sie miedzy nimi wydarzylo. No i wreszcie pokapowalam kto to jest Sylar i jakie ma zdolnosci

---

Sylar prawdopodobnie nie mial zadnej zdolnosci. Zabija tych co je posiadaja i wyciaga z ich mózgu kod genetyczny - w jednym z odcinkow suresh senior mowil ze to mozg wszystko kontroluje, wiec wniosek nasuwa sie jasny...

---

A ja w końcu rozumiem całąsytuację Nikki i Jessici
Nabiera to sensu XD
poza tym faktycznie wiele się wyjaśnia, szczególnie jeśli chodzi o Sylara, ale po odcinku czuć niedosyt

---

Przecięty odcinek, żeby nie powiedzieć słaby Brakowało mi mrocznej Jessici
Matt to taki życiowy looser, nic mu sie nie udaje... bleh
I wyjaśnijcie mi jedno, bo albo jestem za głupia na ten serial albo to jest bez sensu Hiro i Ando zatrzymali sie w tym przydrożnym barze i tam pozali Charlie i po chwili ona nie zyła. Hiro sie przeniósł w przeszłosc i wrocil autobusem do Texasu, a w tym czasie Ando znalazł zdjecie Hiro i Charlie. I do tego momentu kapuje, ale przeciez skoro Charlie znała Hiro te 6 miesiecy temu, to terazniejsza Charlie (ta tuz przed morderstwem) musiała go pamietac, a przeciez pokazane było jak sie poznają. Bez sensu

---

Dla mnie to jest niespójnośc fabuły. Nikt nie poznał Hiro w tym barze a ta druga kelnerka mówiła że Hiro był ważny dla Charlie.

---

Nie zgodzę się, a jestem świeżo po obejrzeniu właśnie 10 odcinka To żadna niespójność fabuły tylko "standardowe" paradoksy przy zabawach z podróżami w czasie Dla wszystkich nieświadomych sytuacji, Hiro zniknął 4 tygodnie wcześniej i nie przyjechał z Ando do baru za "pierwszym" razem - ale taka "rzeczywistość" zaistniała dopiero po tym jak Hiro cofnął się o pół roku w czasie.

---

Niby racja, zapomniałem że go nie było z Ando po tym jak przeniusł się w czasie a więc defakto nie odwiedził w tym czasie baru. Ale dlaczego więc Ando był przekonany że Hiro za chwilę mu się pokaże jak nie było go od 4 tygodni.

---

W temacie podrozy w czasie i przestrzeni moznaby dlugo debatowac Aczkolwiek mysle, iz na potrzeby serialu mozna pewne uproszczenia przyjac. Choc racje masz odnosnie Ando - on wydawal sie swiadomy tego co sie stalo, tego, ze Hiro sie teleportowal. I tutaj na moja glowie - ciezko wymyslec idealne rozwiazanie.

Teoretycznie Ando powinien rowniez zniknac z tego baru i znalezc sie gdzies w Tokio czy skad tam pochodzi, w pracy tak jakby nigy nie pojechal do USA i nic sie nie stalo... Tylko, ze wtedy oznaczaloby to ze Hiro tez nie pojechal do USA wiec nie mialby powodu zeby sie cofac w czasie w celu ratowania Charlie. I znow wpadamy w paradoks

Trzeba by w takim razie przyjac, iz nie wszystko moze zostac zmienione w czasoprzestrzeni przez cofniecie sie w czasie. Szczegolnie jezeli ktos jest swiadomy, ze zachodza zmiany , jak Ando. Czyli w pamieci Ando zapisaly sie wydarzenia ktore widzielismy tzn podroz do USA, do baru etc. Natomiast w pamieci wszystkich innych w barze zapisalo sie pojawienie i znikniecie Hiro 4 tygodnie przed tragedia.

Bezpieczniejsze zawsze jest spojrzenie w przyszlosc Teoretycznie wszystko mozna zmienic jesli sie wie co sie ma wydarzyc... Aczkolwiek jak na razie widac wyraznie, ze obrazy Isaaca tak czy siak pokazuja przyszlosc. Jak juz ktos slusznie zauwazyl (nie wiem czy akurat na tym forum) - nie wrozy to zbyt dobrze... ale to juz lekki OT

---

Wiadomo, że nie zostało to zrobione idelanie, ale można wiele rzeczy sobie uprościć, jednak razi mnie jedna rzecz - gdy Hiro i Ando po raz pierwszy przyjechali do baru, Charlie powiedziała, że dostała w prezencie japoński słownik [czy co to dokładnie tam było] a w tym odcinku dowiadujemy się, że otrzmała go od Hiro, tak więc w momencie, gdy chłopcy przyjechali po raz pierwszy do baru ona pamiętała słownik a nie pamiętała Hiro, to kompletnie bez sensu.
Ogólnie jeśli chodzi o Sylara, to miałam w tym odcinku kompletny ubaw, spodziewałam się sama nie wiadomo czego, a tutaj zegarmistrz nieudacznik
Świetny był wypadek Nathana i jego żony, nie dziwię mu się, że ma wyrzuty sumienia, ciekawa jestem tylko, czy ona pamięta, że on wyleciał z samochodu i czy wie o jego mocach [pewnie pamięta, ale sądzi, że jej się przywidziało...].
No i coś co mnie zastanawia od kilku odcinków - kim jest Bennet, skąd wiedział na długo przez Sureshem o całej sprawie z ewolucją i skąd wiedział, gdzie szukać tych ludzi...

---

No to znamy historię Sylara... Wredny zazdrośnik teraz pochłania moce Bohaterów. Dobrze, że tatuś Claire go znalazł. Ciekawe, co z tego wyniknie.
Biedny Hiro że nie udało mu się uratować Charlie.
Nathan już pół roku wcześniej odkrył swoje zdolości, a w 1x01 jak rozmawiał z Peterem miał minę jakby wierzył, że cos takiego nie może się stać. Ehh... Żal mi tylko jego żony.