1.05 You Can't Go Home Again » Battlestar Galactica » Odcinki • seriale forumtv.pl

---

Fajny odcinek bo było dużo Kary. Nie dość, że zdobyła statek Cylonów który pewnie się przyda to jeszcze nauczyła się nim sterować i nie brzydziła się do niego wejść. Chociaż jego załatanie było strasznie naciągane. Akcja na Capricy powoli się rozwija. Niestety za wolno.

---

No to, że zdobyła statek, ciekawy wątek. Ile Galactica poświęciła, żeby znaleźć Karę i jeszcze jej nie znaleźli ;P ona ich znalazła i dostarczyła prezent.

---

Kara jest najlepsza, ją po prostu trzeba lubić. Ta dziewczyna jest nie do zdarcia. Serio, dobry z niej pilot, lepszy od Lee. Na Capricy wieje nudą, ale może w przyszłym odcinku coś się podkręci.

---

oczekuje więcej motywu z badaniem tego statku bo był ciekawy. Raczej jak roboty to nie żywe organizmy a tak to wyglądało...

---

Co za odcinek Starbuck wymiata. Motyw z cylońskim myśliwcem najlepszy.

Wkurza mnie to, że scen na Caprica jest tak strasznie mało. Jedna lub dwie na odcinek.

---

blee, ale ohydny ten stateczek
Starbuck wymiotła

---

Ciekawy jaki zapach panował w tym statku
Technologia niezbyt skomplikowana, co nie?

---

Zapach wywalonych bebechów?
Kara jest najlepsza, zawsze to powtarzałem.
Na Capricy mało scen i jak na razie to dobrze, bo zawiewa nudą.
Roslin denerwuje, jak zawsze.

---

Głupia Roslin, mogliby ją wystrzelić w przestworza
Jak na razie mój ulubiony odcinek, Kara była niesamowita, Lee za nią nie nadążał
Bardziej podobają mi się cylońskie statki - może nie w środku, ale na pewno z zewnątrz 'Batman forever' ha ha

---

Nom, Kara JEST niesamowita, a Lee jest CAG bo jest synem Adamy.

---

Starbuck rządziła w tym odcinku! Jej podróżowanie po planecie, znalezienie statku Cylonów i kombinowanie jak go odpalić.
Naprawdę wymiata lecąc tym myśliwcem, był superszybki! I ten podpis na skrzydłach.
Komandor chyba już wybaczył Karze rzeczy powiedziane w poprzednim odcinku, no i dobrze.
Prezydent się trochę wkurzyła, w sumie jej się nie dziwię. Ale i tak jestem po stronie Adama.
Na Caprice znowu tylko dwie sceny. Długo nie nacieszyli się ze schronu. Do tego Sharon zniknęła i Helo został sam.