dodano 3 sty 2009, o 13:00
W końcu dobry odcinek w tym upiornym czwartym sezonie.
Poznalismy brata Booth'a, który mam nadzieje, że zniknie z serialu jak najprędzej, jest dziwny, Seeley ratuje mu ass, a ten nic z tego sobie nie robi. Jak to Bones i Sweets powiedzieli, Jared 'opanował' Booth'a... I scenarzyści nie kłamali mówiąc, że Bones pocałuje Booth'a, tylko nie tego.
Wogóle, Seeley udowodnił, że jest świetnym człowiekiem i poświęca siebie nad brata. Clark wrócił, troche mnie wnerwia tym swoim 'chce być tylko naukowcem'. Jeny, troche spontaniczności i zabawy.
Niech Zack wraca. Wogóle to Eric już definitywnie zrezygnował czy to scenarzyści? A/H, pff.
Debra fuckin' Morgan
do nadrobienia: the good wife, ahs, 30 rock, parks and rec, the shield, justified, mad men, house of cards, sopranos, 6fu, fnl, arrested dev;
big c, west wing, nip/tuck, weeds, qaf, ally mcbeal, in treatment, big love