dodano 5 sie 2009, o 08:44
Podobał mi się odcinek. Jack i Tosh w latach 40.; Gwen, Ianto i Owen próbują ich znaleźć. Podobała mi się postać Billisa.
Jack i Tosh - bardzo fajne wątki mieli w tych latach 40.

Pisanie krwią, spotkanie prawdziwego Jacka. Ostatnia scena Jacka i Jacka świetna.
Ianto i Owen - szczerze mówiąc to nie wiem, który zrobił dobrze... Owen otworzył szczeline, przez którą może przejść nieokreślona liczba stworzeń, ale uratował Jack'a i Tosh; Ianto natomiast chciał rozwiązać równanie, tylko, że nie miał ostatnich 3 liczb, więc strzelił. I myśle, że jednak te sytuacje z Lisą i kobietą Owena są podobne - oboje nie chcą ich stracić, za wszelką cenę.
Debra fuckin' Morgan
do nadrobienia: the good wife, ahs, 30 rock, parks and rec, the shield, justified, mad men, house of cards, sopranos, 6fu, fnl, arrested dev;
big c, west wing, nip/tuck, weeds, qaf, ally mcbeal, in treatment, big love